Jedni porównują go do Paryża, inni do Kazimierza Dolnego. Tallinn jest urokliwym niedużym miastem, pełniącym dumne honory stolicy państwa i prowadzącym działalność portową. Estończycy mówią, że wystarczy tylko jeden dzień aby zwiedzić Tallinn i ta sama doba wystarczy też, by się w nim zakochać.
Zwiedzanie zaczynamy w historycznym centrum miasta, które od 15 lat figuruje na Liście Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Z Placu Ratuszowego w kilka minut dostaniemy się piechotą na Górę Katedralną, gdzie wznosi się Zamek Toompea. Roztacza się stąd widok niczym
z paryskiego wzgórza Mount Marte: czerwone dachy kamienic, kamienne baszty i strzeliste wieże kościołów tworzą pejzaż, którego nie są w stanie zakłócić nowoczesne szklane wieżowce, wkomponowane przez architektów w panoramę śródmieścia. Tallin jest bowiem miastem eklektycznym, miejscem skupiającym wiele stylów i wiele kultur. Jego nazwa oznacza „duńskie miasto”, ale swój ślad pozostawili tu Szwedzi i Finowie.
Właśnie w stolicy Estonii zwiedzimy też słynne „trzy siostry”, będące zespołem identycznych renesansowych budynków, tu odnajdziemy wieże Viru, prowadzące w głąb miasta, imponującą cerkiew z pięcioma bizantyjskimi kopułami, średniowieczny kościół św. Mikołaja, z górującą nad miastem wieżą, oraz nie mniej imponujący kościół św. Michała.
Warto zajrzeć do kościoła św. Piotra i Pawła. Jest to jedna z dwóch świątyń rzymskokatolickich w Tallinnie (obok kaplicy świętej Brygidy). Kościół jest katedrą Administratury Apostolskiej Estonii. Został zbudowany w pierwszej połowie XIX wieku w stylu neogotyckim na miejscu refektarza klasztoru dominikanów. Msze święte są odprawiane w językach: angielskim, estońskim, litewskim, łacińskim, łotewskim, polskim i rosyjskim. Turyści chętnie zostają na liturgii, ponieważ dzięki wielojęzycznym mszom czują się tu swobodnie i swojsko.
W Tallinnie, mimo licznych zniszczeń z okresu II wojny światowej, sukcesywnie odbudowywano średniowieczne obwarowania miejskie z basztami i bramami – basztę Megede i Paks Margareeta oraz ogromną XVI-wieczną Bramę Morską.
Wielu turystów udaje się także na luterański cmentarz Kopli. Jest to najstarsza i największa nekropolia na terenie obecnej Estonii położona w północno – zachodniej dzielnicy Tallinna. Cmentarz stanowi miejsce spoczynku wybitnych przedstawicieli Niemców bałtyckich i wojennych bohaterów państwa estońskiego.
Ważnym punktem miasta jest także brązowy żołnierz – Pomnik Wyzwolicieli Tallinna. W tym miejscu odbywają się liczne uroczystości podczas świąt narodowych Estonii. Po całkiem długiej lekcji historii warto udać się do któregoś z miejskich parków lub zasiąść w jednej z uroczych, portowych restauracji. Zwłaszcza w nocy, portowe miasto odsłania swą drugą twarz, tę, dzięki której dziennik New York Times nazwał Tallinn „rozrywkową stolicą Skandynawii”. W istocie można tu z pewnością zaszaleć, ale poważni biznesmeni również nie będą narzekać na złą atmosferę. Tallinn staje się takim, jakim chce się go widzieć. Dla jednych dynamiczny i rozrywkowy, dla innych spokojny i cichy.