Mieszkańców Małopolski los obdarzył wyjątkowo hojnie i bynajmniej nie chodzi tu o samo bogactwo zabytkowego miasta królów Polski – Krakowa. Okolice podwawelskiego grodu obfitują bowiem w szereg wspaniałych miejsc, gdzie niezależnie od zainteresowań spędzić można sobotnie popołudnie, dłuższy weekend, a nawet cały urlop.
Zarówno Małopolanie, jak i Ślązacy po około półtora godzinnej podróży samochodem mogą stanąć na prawdziwej pustyni, zwiedzić ruiny zamków w Ogrodzieńcu, Smoleniu czy Bobolicach bądź też odwiedzić którąś z malowniczych podkrakowskich dolinek – Będkowską, Kobylańską lub najpopularniejszą dolinę Prądnika. Dojazd w okolice Pustyni Błędowskiej i podkrakowskich dolinek nie jest skomplikowany, ponieważ w bezpośrednim sąsiedztwie przebiegają dwie główne drogi łączące Śląsk ze stolicą Małopolski (A4 oraz E40).
Zwiedzanie terenów południowej Jury najłatwiej zacząć od Ogrodzieńca, w którego sąsiedztwie we wsi Podzamcze znajduje się największy na całym terenie Jury Krakowsko – Częstochowskiej
XIV – wieczny zamek. Zbudowano go na szczycie najwyższego jurajskiego wzniesienia, nazywanego Górą Janowskiego (wysokość 505 m. n.p.m.). Poznawanie zamku wiąże się ze świetną zabawą szczególnie dla rodzin z dziećmi. W kasie każdy otrzymuje plan ruin, po których może dowolnie długo wędrować. Zwiedzanie rozpoczyna się od murów obronnych, do których budowy użyto skał wapiennych; dziś mają one swoje nazwy – Wielbłąd, Sfinks i Korkociąg to tylko niektóre, najbardziej charakterystyczne osobliwości. Brama, z widocznymi do dziś herbami, prowadzi na dziedziniec z wyraźnie zarysowanymi krużgankami. Na szczególną uwagę zasługują wieże – okrągła baszta Kredencerska jest udostępniona dla turystów; warto na nią wejść, ponieważ z górnego tarasu świetnie widać całą okolicę.
Od Ogrodzieńca trzeba pokonać jedynie kilka kilometrów żeby stanąć na jedynej w Polsce, prawdziwej pustyni. Obecnie Pustynia Błędowska silnie zarasta, jednakże jeszcze 50 lat temu obserwowano na niej charakterystyczna dla tego typu obszarów zjawiska, m.in. fatamorganę, trąby powietrzne i burze piaskowe. Pustynia jest dobrym miejscem na piknik, spacer, czy jazdę na quadzie. Najlepszy widok na ten niezwykły teren roztacza się z Kluczewskiej Góry (wysokość 382 m. n.m.p.); tutaj dodatkową atrakcją są nieźle zachowane ruiny poniemieckiego budynku z okresu II wojny światowej.
Kolejną atrakcją południowej Jury są malownicze ruiny Zamku w Rabsztynie. Ta powstała w XIV wieku warownia miała bronić zachodniej części państwa. Miejsce to stało się sławne w roku 1587 kiedy dowodzona przez Hołubka gwardia zamkowa odparła atak wojsk arcyksięcia Maksymiliana Austriackiego, pretendenta do polskiego tronu. Warto wspiąć się na sam szczyt góry zamkowej by obejrzeć najstarsze fragmenty ruin. Stąd roztacza się także piękny widok na teren Jury.
Niedaleko stąd warto także udać się do jednego z 23 polskich parków narodowych – Ojcowskiego Parku Narodowego. Znaleźć tu można wszystkie formy jurajskiego krajobrazu – ostańce na wododziałach, osobliwości skalne, skaliste jary, ponad 200 jaskiń oraz rozległe źródła krasowe. Piękne lasy liściaste pokrywające cały teren doliny Prądnika (w której OPN w całości się znajduje) tworzą romantyczną, tajemniczą atmosferę.
Na skraju parku obejrzeć można jeden z najpiękniejszych zamków rycerskich w naszym kraju – XIV- wieczną obronną warownię w Pieskowej Skale. Zamek zbudowano w stylu gotyckim na miejscu starszego grodu obronnego Kazimierza Wielkiego. Później budowla została przekształcona na bogatą renesansową rezydencję i w takim charakterze zwiedzać ją można po dziś dzień.