Najdalej wysuniętym na północ punktem w naszym kraju jest przylądek Rozewie. Okazuje się, że północny biegun Polski jest znakomitym miejscem na wypoczynek, ucieczkę od codzienności i wyzdrowienie w okolicznych uzdrowiskach.
Rozewie znane jest jednak przede wszystkim z najstarszej działającej latarni morskiej na polskim wybrzeżu. Legenda głosi, że w latarni tej tworzył swoje największe dzieła Stefan Żeromski. Do niedawna wysoki na 54 metrów klif, na którym stoi słynna latarnia był uważany za biegun północny Polski, jednak ostatnie pomiary wskazują, że miejsce jeszcze dalej wysunięte w Bałtyk znajduje się w oddalonej o kilka kilometrów Jastrzębiej Górze.
Turyści odwiedzający to małe miasteczko będą zachwyceni plażą, nad którą pochylają się wysokie, jedyne w swoim rodzaju klify, a tuż obok głębokie jary i wąwozy zachęcają do spacerów. Zwiedzając te okolice warto zakończyć dzień w słynnym „okrąglaku”, znanym z największego w Polsce wyboru alkoholi, w którym barmani wyczarowują prawdziwe drinki – cuda.
Jastrzębia Góra daje początek Mierzei Helskiej, która jest najdłuższym polskim półwyspem, zwanym przez miejscowych helską kosą albo krowim ogonem. Jest to wąskie, 34- kilometrowe pasmo lądu oddzielające dwie zatoki: Gdańską i Pucką, które oferuje świetne warunki do aktywnego wypoczynku.
Chałupy to znane letnisko, słynące z pięknych szerokich plaż, sympatycznej atmosfery i wielu szkółek windsurfingowych. Doskonałe warunki do uprawiania tego sportu potwierdza uzyskana prestiżowa klasa A0. Warto się zatrzymać na jednym z campingów ulokowanych od strony Zatoki Puckiej, na których oprócz przystojnych, opalonych instruktorów, trafić można na prawdziwe beach party. To właśnie tutaj znajduje się niegdyś słynna, dziś niemal zupełnie nieuczęszczana plaża naturystów rozsławiona przebojem Z. Wodeckiego „Chałupy welcome to”.
W najwęższej części mierzei, gdzie ma ona niespełna 200 metrów szerokości, leży urokliwa wioska Kuźnica, która podczas sztormów staje się wyspą, odciętą od lądu mierzei. Uroku dodają jej XIX – wieczne parterowe domki z czerwonej cegły i neogotycki kościół z drewnianą amboną w kształcie łodzi rybackiej. Miejscowość ta nazywana jest stolicą rybaków, gdyż podobno właśnie stąd pochodzą pokolenia najlepszych rybaków na Pomorzu.
Spragnionych romantycznych spacerów z pewnością zaciekawi Jastarnia. Tu urokliwe, wąskie uliczki i rybacki port z kołyszącymi się żółtymi kutrami tworzą niepowtarzalny klimat przedwojennej miejscowości rybackiej. Szczególnie warto odwiedzić rybacką chatę przy ul. Rynkowej oraz przedwojenny kościół Najświętszej Maryi Panny, którego wystrój nawiązuje do tematyki marynistycznej. Latem organizowane tu są liczne koncerty muzyki organowej.
Mierzeję Helską wieńczy sam Hel. Wjeżdżając do niego samochodem wkracza się w zupełnie inny świat. Koniecznie trzeba zobaczyć niewysokie, bielone domki rybaków przy ul. Wiejskiej. W jednym z najstarszych mieści się słynna Maszoperia, w której posmakować można znakomitych ryb. W dawnym kościele gotyckim św. Piotra i Pawła, przy nadmorskim bulwarze urządzono Muzeum Rybołówstwa. Sympatycznym zakończeniem spaceru po centrum miasteczka będzie wizyta w fokarium albo wejście na 42- metrową latarnię morską.